Sexykiska chichotał na widok czerwonego płynu wylewającego się z jego grubego członka, bo od razu skwierczał, a jego oczy błyszczały taką żądzą, jakby patrzył na jej mokrą plamę na własne oczy. Następnie zaczął biadolić jak banshee, głośno i długo, jego oczy zamknęły się w ekstazie. Jego twarz była pokryta spermą, z dziwaczną zielonkawo-niebieską plamą spływającą po niej, a jego ubranie wyglądało jakby zostało właśnie wyprane przez "człowieka bez ubrania". Zapach alkoholu wypełniał powietrze, gdy dwoje zaczęło orgazmować, gdy reszta imprezy w pokoju chichotała i wiwatowała. Zetarła ostatnią plamę, delikatnie masując jego trzonek, oczy zamknięte w ekstazie, aż Sexykiska usłyszała hałas i zrozumiała, że to on szlochał. Uśmiechnął się i spojrzał na nią, gapiąc się na jej wypełnioną cipkę. Po wytarciu trochę więcej plamy, Sexykiska odsunęła się od niego i mrugnęła. Zmagał się, a potem zmagał się z nią, która z łatwością potrafiła go odstawić. Poczuła jego drgawki erekcji w ręku, a następnie drżała, gdy Sexykiska zastanawiała się, co zamierza zrobić. Wiedziała, że Sexykiska powinien zostawić go w spokoju, ale co by było, gdyby skończył pieprzyć się z nią, gdy jej nie było? Nie chciała nic więcej, jak tylko utrzymać go w ryzach, ale nawet kontrola grypy nie mogła powstrzymać masywnego kutasa od bycia w jego ręku. Ten pomysł ją obrzydził. "Pieprzyć to", pomyślała sobie Sexykiska, gdy odchodziła. .